Skok przez Kozła, czyli kulisy zawierciańskiej afery !

Byłemu prezydentowi Zawiercia postawiono 10 zarzutów. Aż 9 z nich, to zarzuty o przyjmowanie Łapówek. W toku śledztwa stwierdzono, że w okresie 6 lat. Ryszard M. przyjął korzyści majtkowie na kwotę 130.000 zł.

A wszystko zaczęło się od drobnych spraw. Załatwienie pracy czy mieszkania nie stanowiło w Zawierciu żadnego problemu, trzeba było tylko mieć dojście do odpowiednich osób. Nikogo to raczej nie dziwiło, bowiem to nie była żadna tajemnica. Wszyscy wiedzieli – jak, kto, z kim ? Nawet na mieście mówiono bez ogródek: „z Rychem to można załatwić wszystko” Jednak najwyraźniej apetyt rósł w miarę jedzenia. Według prokuratury, były Prezydent Zawiercia, zrobił sobie z tego stałe źródło dochodu. Jednak wystarczył jeden zły ruch, aby wspominane źródło wyschło. Tym ruchem był ustawiony przetarg na budowę mieszkań komunalnych. Były pan Prezydent naszego kochanego miasta, pewny swego żelaznego tronu, ujawnił przedsiębiorcy firmy Budimex kulisy przetargu. Wszystko było już tak dograne, że z budową ruszyli jeszcze przed ogłoszeniem oficjalnych wyników. Na ich nieszczęście, całej sprawie zaczęła przyglądać się Prokuratura. Pierwsi podejrzani w tej aferze, jak to się mówi w żargonie więziennym: „zaczęli sypać”. W toku śledztwa pojawiały się kolejne „umoczone osoby” , w tym także ówczesny wiceprezydent Zawiercia Marek K., który obecnie pastuje stanowisko szefa ugrupowania NAW, które to rządziło w Zawierciu twardą ręka, w tym jakże złotym dla nich okresie.

Niezależna Alternatywa Wyborcza to taka zawierciańska kuźnia talentów. To z pod jej skrzydeł wychodziły dumne rzesze lokalnych liderów: prezydentów, starostów, dyrektorów jak i samych posłów. To tutaj szlifowali swoje pierwsze kroki wielcy tego miasta. NAWowska trampolina była bardzo prężna i dawała spore możliwości. Zawsze najwyżej skakali wuefiści…Przecież wiadomo! to miłośnicy szkolnego sportu oraz płeć przeciwna, również miłośniczki, tylko że trochę innego sportu. Przez wiele lat  „alternatywna trampolina” dawała nieskrępowane pole do działania. Wiele osób z zacnego grona objęło intratne stanowiska, które piastują po dzień dzisiejszy. Jednak splot ostatnich wydarzeń sprawił, że teraz pozostała tylko maleńka batuta, dla nielicznych to wystarczyło żeby jeszcze wyskoczyć na starych śmieciach. Licho nie śpi !  Najwyraźniej ci wszyscy „miłośnicy” są jakby troszkę zagubieni po kłopotach swego wodza. Po cichu szukają sobie nowego miejsca, być może znajdą pod skrzydłami znanej wodzowskiej partii ?  Metody działań bliźniaczo podobne, jak to rzecze stare przysłowie: Kruk krukowi oka nie wykole.